Katastrofalny błąd Jakuba Kiwiora. Anglicy go nie oszczędzili

Katastrofalny błąd Jakuba Kiwiora. Anglicy go nie oszczędzili

Jakub Kiwior ma czego żałować. Polak wrócił do pierwszej jedenastki Arsenalu na spotkanie w EFL Cup przeciwko Crystal Palace (3:2). 24-latek już na starcie meczu popełnił katastrofalny błąd, który przełożył się na pomeczowe oceny. Według niektórych portali obrońca była najsłabszym zawodnikiem Kanonierów.

 

Arsenal w środę wieczorem pokonał w EFL Cup Crystal Palace 3:2. Bohaterem londyńczyków został Gabriel Jesus, który ustrzelił hat-tricka. Mimo wygranej źle to spotkanie będzie wspominać Kiwior. Polak po tym jak stracił miejsce w składzie na mecze w Premier League, dostał szansę od Mikela Artety, lecz trudno stwierdzić, że ją wykorzystał.

 

Nieudany wieczór Jakuba Kiwiora w EFL Cup

Polski defensor Już w czwartej minucie spotkania źle obliczył lot piłki, nie trafił w nią, a Jean-Philippe Mateta bez większych problemów wykorzystał ten błąd i pokonał Davida Rayę. Ta sytuacja mocno wpłynęła na oceny pomeczowe Kiwiora, który według największych angielskich mediów był jednym z najsłabszych lub najsłabszym graczem Arsenalu. W większości jego ocena oscyluje w granicach noty 5 na 10.

 

“To był kiepski początek dla Kanonierów, zwłaszcza dla Jakuba Kiwiora, który został zbyt łatwo wyprzedzony przez napastnika Crystal Palace po podaniu Deana Hendersona, pozostawiając go w sytuacji sam na sam z bramkarzem” — czytamy na stronie Sky Sports, które wystawiło Kiwiorowi 5.

 

“Popełnił błąd przy główce, po której Arsenal wcześnie stracił bramkę. Całe szczęście, Arsenal zdołał odrobić straty” — posumowano w “Daily Mail”, oceniając na 5.

 

“Crystal Palace wyglądało na zdolne do sprawienia niespodzianki, kiedy objęli prowadzenie pierwszym strzałem w meczu — Jean-Philippe Mateta lepiej poradził sobie z Jakubem Kiwiorem, zdobywając bramkę” — napisało BBC Sport, które wystawiło Kiwiorowi 5.

 

Kiwior w tym sezonie w barwach Arsenalu zagrał 14 meczów, w których zaliczył dwie asysty. Kanonierzy wracają teraz do gry w Premier League, w której zajmują trzecie miejsce (30 pkt). 21 grudnia o godz. 18.30 zmierzą się z Crystal Palace.

 

Kiks Jana Bednarka

Nieudany występ zaliczył również Jan Bednarek. Jego Southampton przegrało 1:2 z Liverpoolem, a Polak przy pierwszej bramce zdobytej przez Darwina Nuneza skiksował w dość łatwej sytuacji, przez co Urugwajczyk stanął oko w oko z golkiperem Świętych.

Angielskie media nie oszczędziły Polaka, co prawda nie może najsłabszym graczem swojego zespołu, lecz otrzymał noty w okolicach 5 w 10-stopniowej skali. Przed Southampton trudny czas. W zespole doszło do zwolnienia trenera Russella Martina, a w Premier League beniaminek zajmuje ostatnie 18. miejsce i już 22 grudnia o godz. 15.00 zagra z Fulham.