Wojciech Szczęsny zrobił to, czego Inaki Pena nie był w stanie. Hansi Flick ma dowód
Wojciech Szczęsny, polski bramkarz, który wcześniej ogłosił zakończenie kariery, powrócił do profesjonalnej piłki nożnej, podpisując kontrakt z FC Barcelona. Jego powrót był spowodowany kontuzją pierwszego bramkarza Barcelony, Marca-André ter Stegena, oraz niepewnymi występami dotychczasowego zastępcy, Iñakiego Peñi. Trener Hansi Flick, poszukując doświadczonego bramkarza, zdecydował się na zatrudnienie Szczęsnego.
Szczęsny zadebiutował w barwach Barcelony w meczu Pucharu Króla przeciwko Barbastro. Pomimo pewnych błędów, jego doświadczenie i umiejętności były kluczowe w kolejnych spotkaniach, co skłoniło Flicka do powierzenia mu roli pierwszego bramkarza. Decyzja ta przypomina strategię zastosowaną przez Luisa Enrique w sezonie 2014/15, kiedy to doświadczony Claudio Bravo został wybrany na pierwszego bramkarza.
Iñaki Peña, który wcześniej pełnił rolę zastępcy ter Stegena, został zaskoczony decyzją trenera. Jego dotychczasowa pozycja w drużynie została podważona, co zmusiło go do przemyślenia swojej przyszłości w klubie, zwłaszcza w kontekście powrotu do zdrowia ter Stegena.
Wojciech Szczęsny, mimo że początkowo planował zakończenie kariery, zdecydował się na powrót do gry na najwyższym poziomie. Jego doświadczenie i umiejętności okazały się nieocenione dla Barcelony w kluczowych momentach sezonu. Trener Hansi Flick, mając na uwadze dobro drużyny, podjął decyzję o zmianie na pozycji bramkarza, co przyniosło oczekiwane rezultaty.
