„Walczę o życie przez ostatnie 48 godzin”: Dziewczyna Taylora Fritza, Morgan Riddle, opisuje swoją walkę z Norowirusem

„Walczę o życie przez ostatnie 48 godzin”: Dziewczyna Taylora Fritza, Morgan Riddle, opisuje swoją walkę z Norowirusem

 

Morgan Riddle, dziewczyna amerykańskiego tenisisty Taylora Fritza, przeszła od najlepszych chwil swojego życia do „walki o życie”, jak sama to ujęła, gdy zmagała się z infekcją Norowirusem po wizycie na Grand Prix w Las Vegas.

 

Riddle od jakiegoś czasu prowadzi i promuje różne wydarzenia w całym kraju, podczas gdy Fritz zakończył swój sezon na finałach Pucharu Davisa. Na ogół jest stałym gościem w loży Fritza, gdy nie ma innych zobowiązań, i pojawiła się na gali amfAR w Las Vegas, przeprowadzając wywiady z celebrytami.

 

Była także specjalnym gościem podczas Grand Prix, gdzie Max Verstappen zdobył swój czwarty tytuł mistrza świata kierowców F1. Riddle została zaproszona przez McLarena w ramach ich współpracy z Mastercard. Kilka dni po wydarzeniu poczuła się jednak bardzo źle.

 

Na swoim Instagramie szczegółowo opisała swoją walkę z Norowirusem, który powoduje intensywne wymioty i biegunkę, co zmusiło ją do spędzenia większości tygodnia w łóżku.

 

„Walczę o życie przez ostatnie 48 godzin. Naprawdę nikomu nie życzyłabym Norowirusa, nawet największemu wrogowi.”

 

Morgan Riddle, dziewczyna czołowego amerykańskiego tenisisty, została przykuta do łóżka z powodu tej infekcji. Pokazała również swoje wydłużone godziny snu – przespała aż 18 godzin w poniedziałek i ponad 14 godzin następnego dnia. „Szczerze, nie pamiętam niczego od niedzieli wieczorem” – napisała. Choć objawy są uciążliwe, Norowirus zwykle ustępuje w ciągu około trzech dni i może być przenoszony przez żywność, szczególnie zimą.

 

Morgan Riddle była obecna na ceremonii wręczenia nagród podczas finałowego meczu Fritza w ATP Finals, ale do Las Vegas wybrała się z powodu swoich zobowiązań zawodowych. Fritz pochwalił swój zespół, w skład którego wchodzi również Riddle, dziękując im po zakończeniu sezonu.

 

„Dziękuję mojemu zespołowi za to, że byli ze mną i znosili mnie przez cały rok. To był długi rok, ale wciąż są przy mnie. Dziękuję wam za obecność. Bez was mogłoby mi się nie udać” – powiedział Fritz.