Madison Keys i Iga Świątek awansowały do ćwierćfinału Indian Wells.
Madison Keys i Iga Świątek awansowały do ćwierćfinału Indian Wells
Obie tenisistki dotarły do najlepszej ósemki turnieju w zupełnie różny sposób, ale obie zapisały się przy tym na kartach historii.
Reigning Australian Open champion Madison Keys musiała stoczyć dramatyczny bój, by odwrócić losy meczu i zapewnić sobie awans.
W trzymającym w napięciu, 2-godzinnym i 18-minutowym pojedynku Amerykanka pokonała rozstawioną z numerem 19 Donnę Vekić 4-6, 7-6(7), 6-3, broniąc się przed porażką w niezwykle wyrównanym tiebreaku drugiego seta.
— Myślę, że Donna zagrała świetnie na początku — przyznała Keys po meczu.
— Czułam, że nie wykonuję uderzeń tak, jak bym chciała. Cieszę się, że udało mi się odwrócić sytuację w drugim secie i w trzecim zaprezentować solidny tenis.
Zwycięstwo przyniosło jej także historyczne osiągnięcie – Keys została piątą zawodniczką w Open Era, która po trzydziestce wygrała 15 meczów z rzędu. Dołączyła tym samym do legendarnych Billie Jean King, Chris Evert, Martiny Navratilovej i Sereny Williams.
Co więcej, Keys wyrównała jeszcze jedno osiągnięcie Williams – została pierwszą tenisistką od 2015 roku, która wygrała pierwszych 10 trzysetowych pojedynków w sezonie WTA.
W ćwierćfinale Keys zmierzy się z powracającą do świetnej formy Belindą Bencic, która w poprzedniej rundzie pokonała rozstawioną z numerem 3 Coco Gauff. Ich dotychczasowy bilans spotkań to 2-2, a ostatni raz rywalizowały w 2022 roku.
Dla Keys Indian Wells to wyjątkowa szansa – może zostać pierwszą Amerykanką od 24 lat, która wygra ten turniej. Ostatnią reprezentantką USA, która triumfowała w Kalifornii, była Serena Williams w 2001 roku.
Świątek w wielkim stylu
Iga Świątek kontynuuje swój dominujący marsz przez Indian Wells – do tej pory żadna rywalka nie była w stanie jej zagrozić.
Jej ostatnie zwycięstwo było kolejnym pokazem siły – Polka rozgromiła Karolinę Muchovą 6-1, 6-1, awansując do ćwierćfinału po zaledwie 57 minutach gry.
Łącznie w całym turnieju Świątek straciła zaledwie sześć gemów w trzech meczach, co wyrównuje historyczny rekord Indian Wells należący do Moniki Seles z 2002 roku.
Świątek zapisała się także w annałach jako zawodniczka z najwyższym procentem osiągniętych ćwierćfinałów w turniejach WTA-1000 (61%), wyprzedzając w tym zestawieniu Serenę Williams.
Dodatkowo Polka została pierwszą tenisistką od czasów Karolíny Plíškovej (2016-2019), która cztery razy z rzędu awansowała do ćwierćfinału Indian Wells.
— Myślę, że bardzo dobrze returnuję i staram się wywierać presję na rywalkach — powiedziała Świątek po meczu.
— Ale nie zmieniam niczego szczególnego. Po prostu podążam swoim procesem, tak jak zawsze.
Jednak główny cel liderki światowego rankingu jest jasny: zdobyć trzeci tytuł Indian Wells i zostać pierwszą tenisistką w historii, która tego dokona.
Pierwszą przeszkodą na drodze do tego osiągnięcia będzie rozstawiona z numerem 8 Zheng Qinwen, która w półfinale igrzysk olimpijskich pokonała Świąteki sięgnęła później po złoty medal.
