Iga Świątek odnosi się do porównań swojego przypadku z dopingiem do spraw Jannika Sinnera i Simony Halep, wysyłając „przesłanie prawdy”

Iga Świątek odnosi się do porównań swojego przypadku z dopingiem do spraw Jannika Sinnera i Simony Halep, wysyłając „przesłanie prawdy

 

Iga Świątek stwierdziła, że trudno porównywać jej sprawy dopingowe do przypadków innych zawodników, ponieważ „każdy z tych przypadków jest zupełnie inny”.

 

Pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa dała pozytywny wynik testu na zakazaną substancję trimetazydynę w sierpniu, przed turniejem w Cincinnati.

 

Międzynarodowa Agencja Integracji Tenisowej (ITIA) ogłosiła w zeszłym tygodniu, że Świątek otrzymała miesięczną karę zawieszenia, ponieważ uznano, że nie ponosi ona „istotnej winy ani niedbalstwa”.

 

Wyjaśnienie Polki, że substancja ta dostała się do jej organizmu w wyniku zanieczyszczenia nierecepturowym lekiem, który stosowała na jet lag i problemy ze snem, zostało zaakceptowane przez ITIA.

 

Polka była zawieszona wstępnie od 12 września do 4 października, co oznacza, że już 22 dni swojej kary odbyła w momencie, gdy sprawa została ogłoszona. Z powodu zawieszenia Świątek musiała opuścić turnieje WTA 1000 w Pekinie i Wuhan.

 

Świątek wróciła do gry na finałach WTA w Rijadzie na początku listopada, a swój sezon zakończyła podczas finałów Billie Jean King Cup w Maladze. Polka będzie mogła uczestniczyć w swoich dwóch kolejnych zaplanowanych turniejach: United Cup i Australian Open.

 

Lider rankingu ATP, Jannik Sinner, uniknął zawieszenia, mimo dwukrotnego wyniku pozytywnego na anaboliczny steryd clostebol w marcu, chociaż Włoch czeka na wynik apelacji do Międzynarodowej Agencji Antydopingowej (WADA) w Sądzie Arbitrażowym ds. Sportu.

 

Z kolei Simona Halep otrzymała czteroletnią dyskwalifikację we wrześniu ubiegłego roku po tym, jak w jej organizmie wykryto zakazany środek dopingowy – roxadustat – podczas US Open 2022.

 

W marcu ubiegłego roku kara Halep została skrócona do dziewięciu miesięcy po jej apelacji do CAS, co umożliwiło jej powrót na korty z natychmiastowym skutkiem.

 

W wywiadzie dla Anity Werner w polskim kanale telewizyjnym TVN24, Świątek odniosła się do sugestii, że różni zawodnicy otrzymali różne traktowanie w swoich sprawach dopingowych.

 

„Wiem, że ludzie mają tendencję do porównywania takich sytuacji z innymi, które miały już miejsce, ale prawda jest taka, że każdy z tych przypadków jest zupełnie inny” – powiedziała 23-letnia zawodniczka. „A proces udowadniania niewinności też będzie inny.

 

„Trudno porównywać mnie do Sinnera, Halep, Kamil Majchrzaka, ponieważ każdy z nas boryka się z innym problemem.

 

„Myślę, że to pytanie bardziej do ITIA niż do zawodnika. Moje losy, podobnie jak losy innych, były w ich rękach i to oni decydują, jak każda sprawa się zakończy” – dodała.

 

„Wierzę, że ten proces jest obiektywny, że wszystko odbywa się zgodnie z regulacjami i nikt nie ocenia zawodnika w ten czy inny sposób tylko z powodu jego pozycji. Ale czy rzeczywiście tak jest, to już pytanie do ITIA” – podsumowała.