Była mistrzyni Wimbledonu wyjaśnia Idze Świątek, dlaczego Aryna Sabalenka zasłużyła na pozycję nr 1 na koniec roku.

Była mistrzyni Wimbledonu wyjaśnia Idze Świątek, dlaczego Aryna Sabalenka zasłużyła na pozycję nr 1 na koniec roku

W świecie tenisa niewiele momentów wywołuje tak wiele emocji, jak walka o tytuł numeru 1 na koniec sezonu. W 2024 roku to miano przypadło Arynie Sabalence, która wyprzedziła Igę Świątek, zrzucając ją z tronu po kilkunastu miesiącach dominacji. Choć Świątek miała wybitny sezon, to według jednej z byłych mistrzyń Wimbledonu, Sabalenka zasłużyła na to wyróżnienie.

Przełomowy sezon Sabalenki

Aryna Sabalenka przez cały sezon 2024 pokazywała wyjątkową formę. Rozpoczęła rok od triumfu na Australian Open, co nie tylko zapewniło jej pierwszy tytuł Wielkiego Szlema, ale także pozwoliło zbudować ogromne pokłady pewności siebie. W kolejnych miesiącach Białorusinka regularnie docierała do finałów najważniejszych turniejów, w tym do półfinałów i finałów innych wielkoszlemowych imprez, co ostatecznie przesądziło o jej sukcesie na koniec sezonu.

Była mistrzyni Wimbledonu, która podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat tej rywalizacji, podkreśliła, że Sabalenka zasłużyła na miejsce na szczycie światowego rankingu z kilku powodów. Przede wszystkim wskazała na jej stałość w osiąganiu wyników w najważniejszych turniejach, co jest kluczowym elementem oceny najlepszych zawodniczek sezonu.

Siła fizyczna i mentalna Sabalenki

Ekspertka zaznaczyła również, że Aryna wykazała się ogromną siłą fizyczną oraz niezłomnością mentalną. Sezon jest długi i wymagający, a w trakcie licznych turniejów Sabalenka pokazywała, że potrafi zachować równowagę między presją a stabilnym poziomem gry. Ta odporność psychiczna pomogła jej przetrwać trudne momenty i wykazać się odpowiednią reakcją nawet wtedy, gdy mierzyła się z mocno obstawionymi rywalkami.

Wyjątkowa rywalizacja z Igą Świątek

Rok 2024 był również wyjątkowy pod względem intensywności rywalizacji między Sabalenką a Świątek. Obie zawodniczki wielokrotnie stawały naprzeciw siebie na korcie, a ich mecze budziły ogromne zainteresowanie wśród kibiców i ekspertów. Była mistrzyni Wimbledonu zauważyła, że choć Świątek miała swoje chwile chwały, to Sabalenka wyróżniała się większą regularnością, co ostatecznie wpłynęło na jej awans na pierwsze miejsce.

Zasłużony tytuł numeru 1

Decyzja o przyznaniu tytułu numeru 1 na koniec sezonu nie zawsze jest jednoznaczna i bywa przedmiotem dyskusji. Niemniej jednak, według wielu ekspertów, Sabalenka zasłużyła na to wyróżnienie dzięki swojemu poświęceniu, waleczności oraz zdolności do utrzymania najwyższego poziomu przez cały rok. Była mistrzyni Wimbledonu podkreśliła, że obie zawodniczki mają przed sobą jeszcze wiele lat kariery, ale ten rok zdecydowanie należał do Sabalenki.

Co dalej dla Świątek?

Iga Świątek niejednokrotnie udowodniła, że jest w stanie powrócić na szczyt. Polka nadal ma ogromne umiejętności, a jej talent i praca nad mentalnością są doceniane przez cały tenisowy świat. Była mistrzyni Wimbledonu zaznaczyła, że rywalizacja między Świątek a Sabalenką w przyszłym sezonie zapowiada się na jeszcze bardziej emocjonującą, a Iga z pewnością będzie zmotywowana do odzyskania tytułu numeru 1.

W rezultacie, chociaż Iga Świątek musiała ustąpić miejsca Sabalence, wielu kibiców i ekspertów wierzy, że ta walka o pierwsze miejsce na świecie dopiero się zaczyna.